Ogrody

Ogrody Ewangelii

Jego Syn, Jego Słowo,
Jezus w swoich przypowieściach i sporach z faryzeuszami
dzieli ludzi, ze względu na ich rozeznanie,
sposób postępowania, postawy wobec innych, na:
1. synów światłości  /Łk 16,8/, ludzi Ducha.
Są to synowie i córki Abrahama (spotkanie z córka Abrahama /Łk 13,16/),
czyli ci którzy mają jednego Ojca
            *wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego*.
Człowiek cywilizacji życia i miłości, to człowiek duchowo żywy.
Człowiek, który "jest" obecny.
"Jest" w danej chwili, czasie, miejscu, relacji.
Jest i działa zgodnie z Jego wolą, wolą miłości,
która jest jednocześnie jego, człowieka wolą
i jest z Nim w relacji.
2. synów "tego świata",
czyli ludzi żyjących tylko według spraw świata materialnego.
O nich Jan Chrzciciel mówi: *plemię żmijowe*,
a Jezus: ci którzy mają *diabła  za ojca* /J. 8,44/.
            *Mając oczy nie widzicie,
                  mając uszy nie słyszycie*
            *Jeśli więc światło, które jest w tobie,
                jest ciemnością,
                jakże wielka to ciemność!*.
Ludzie cywilizacji śmierci, ciemności i lęku, duchowo martwi,
którzy realizują swoje cele swoimi metodami.
Taki podział można odnaleźć w całej Biblii.

Dobrą Nowinę o Ojcu, który Jest Miłością, czyli Ewangelię
Jezus głosi poprzez przypowieści
o pasterzu, który pasie swoje owce na swoich pastwiskach,
mówi o pracy na roli, w winnicy, o uprawie ogrodów,
które to porównania były bliskie i zrozumiałe dla ludzi.
Jednym z często powtarzających się symboli jest drzewo i jego owoce.
Porównania tego użył również Jan Chrzciciel zwiastując przyjście Jezusa:
        *Mówił więc do tłumów,
        które wychodziły, żeby przyjąć chrzest od niego:
        - Plemię żmijowe, kto wam pokazał,
        jak uciec przed nadchodzącym gniewem?
        Wydajcie więc godne owoce nawrócenia;
        i nie próbujcie sobie wmawiać
        "Abrahama mamy za ojca",
        bo powiadam wam,
        że z tych oto kamieni
        może Bóg wzbudzić potomstwo Abrahamowi.
        Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew.
        Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu,
        zostaje wycięte
        i w ogień rzucone.*
Jezus porównania "drzew i ich owoców" odnosił do ludzi i ich czynów,
np. w przypowieści o ogrodzie i zasadzonym drzewie figowym (Łk 13, 6..)
czy w zdarzeniu poprzedzającym oczyszczenie świątyni (Mk 11, 13-14).
W kazaniu na górze mówi wręcz:
        *Strzeżcie się fałszywych proroków,
        którzy przychodzą do was w owczej skórze,
        a wewnątrz są drapieżnymi wilkami.
        Poznacie ich po ich owocach.
        Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi ?
        Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce,
        a złe drzewo wydaje złe owoce.
        Nie może dobre drzewo wydać złych owoców
        ani złe drzewo wydać dobrych owoców.
        Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu,
        będzie wycięte
        i w ogień wrzucone.
        A więc: poznacie ich po ich owocach.*
W Ewangelii według św. Marka czytamy jak Jezus uzdrawia człowieka ślepego:
        *...(Jezus) Zwilżył mu oczy śliną,
        położył na niego ręce i zapytał:
        - Czy widzisz co?
        A gdy przejrzał, (ślepy) powiedział:
        - Widzę ludzi, bo chodzą, dostrzegam ich niby drzewa...*
Na drodze krzyżowej mówi o sobie:
        * A szło za Nim mnóstwo ludu,
        także kobiety, które zawodziły i płakały nad Nim.
        Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł:
        - Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną;
        płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi !
        Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą:
        "szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły,
        i piersi, które nie karmiły".
        Wtedy zaczną wołać do gór:
        Padnijcie na nas;
        a do pagórków:
        Przykryjcie nas !
        Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż stanie się z suchym ?*
"Drzewo zielone" to człowiek duchowo żywy.
"Drzewo uschłe" to człowiek martwy (duchowo),
żyjący tylko sprawami świata materialnego.

Ogród Jotama

W Księdze Sędziów opisany jest ciekawy ogród,
w którym najpełniej widać symbolikę drzew (drzewo = człowiek).
Jest to bajka, którą opowiada najmłodszy syn Jerubbaala,
Jotam, by ukazać sposób postępowania rodaków.
Powstali oni przeciw rodowi jego ojca.
Wymordowali siedemdziesięciu braci,
a na swego króla wybrali Abimeleka, syna Jerubbaala i niewolnicy.
        *Posłuchajcie mnie możni Sychem, a Bóg usłyszy was także.
        Zebrały się drzewa aby namaścić króla nad sobą.
        Rzekły do oliwki:
        "Króluj nad nami !"
        Odpowiedziała im oliwka:
        "Czyż mam się wyrzec mojej oliwy,
        która służy czci bogów i ludzi,
        aby pójść i kołysać się ponad drzewami?"
        Z kolei zwróciły się drzewa do drzewa figowego:
        "Chodź ty i króluj na nami !"
         Odpowiedziało im drzewo figowe:
        "Czyż mam się wyrzec mojej słodyczy
        i wybornego mego owocu,
        aby pójść i kołysać się ponad drzewami ?"
        Następnie rzekły drzewa do krzewu winnego:
        "Chodź ty i króluj nad nami !"
        Krzew winny im odpowiedział:
        "Czyż mam się wyrzec mego soku,
        rozweselającego bogów i ludzi,
        aby pójść i kołysać się ponad drzewami?"
        Wówczas rzekły wszystkie drzewa do krzewu cierniowego:
        "Chodź ty i króluj nad nami !"
        Odpowiedział krzew cierniowy drzewom:
        "Jeśli naprawdę chcecie mnie namaścić na króla,
        chodźcie i odpocznijcie w moim cieniu !
        A jeśli nie,
        niech ogień wyjdzie z krzewu cierniowego
        i spali cedry libańskie".*                     /Sdz 9, 7-16/
Oliwka (oliwa) jest symbolem pokoju, mądrości, światła.
Jest pożywieniem, lekarstwem, kosmetykiem.
Figa i winna latorośl to symbol pokoju, pomyślności, dostatku, radości.
Wino to symbol miłości.
Krzew cierniowy ma znaczenie negatywne.
Jest oznaką zbędności, szkodliwości, cierpienia, nieurodzajnej gleby.
 Można go wykorzystać jako zabezpieczenie (zapora, płot)
przed intruzami, dzikimi zwierzętami.
Można używać jako opał.
Cedr libański to symbol siły i władzy.
Jego drewno jest odporne na szkodniki i gnicie.
Z niego zbudowana była świątynia i pałac Salomona.

Ogrody "Pieśni nad pieśniami"

Cała "Pieśń nad pieśniami" jest jednym wielkim ogrodem.
Jest krainą pełną ogrodów, winnic, pastwisk, na których pasą się stada.
Krainą otoczoną  lasami i górami.

Oblubienica mówi o oblubieńcu:
        *Jak jabłoń wśród drzew leśnych,
        tak ukochany mój wśród młodzieńców.
        w upragnionym jego cieniu usiadłam,
        a owoc jego słodki memu podniebieniu.*
A oblubieniec:
        *Ogrodem zamkniętym jesteś, siostro ma, oblubienico,
        ogrodem zamkniętym, źródłem zapieczętowanym.*

Ogród Eden

Umieścił człowieka w ogrodzie Eden,
pełnym drzew rodzących wszelkiego rodzaju owoce.
Wolno mu jeść wszelkie owoce z tych drzew.
Wedle upodobania i bez ograniczeń.
Nie niesie to za sobą żadnego niebezpieczeństwa,
wręcz przeciwnie,
owoce te stanowią podstawę pożywienia człowieka.
Porównanie człowieka do drzewa i owocu z niego, mówi nam,
że najpierw należy nauczyć się sposobów działania,
przebywania z samym sobą,
potem z innym człowiekiem i z innymi ludźmi.
Nie jest niebezpieczne jedzenie owoców w strefie Ib.
W tej przestrzeni trzeba nauczyć się
rozróżniania  owoców "dobrych" od "złych" .
"Dobry", czyli dojrzały, pełny, uformowany prawidłowo.
Są to czyny człowieka dorosłego, odpowiedzialnego za siebie,
panującego nad sobą.
Człowiek dorosły potrafi wziąć na siebie odpowiedzialność za swe czyny.
Zna granice swojej wolności
i  potrafi uszanować inność drugiej osoby,  jej wolność.
Potrafi jej towarzyszyć i współdziałać z nią.
Jest stabilny emocjonalnie, panuje nad sobą.
Można to ująć też tak:
Ib - jest to przestrzeń, gdzie człowiek uczy się w praktyce zasad Dekalogu.
Albo jeszcze inaczej:
Ib -  przestrzeń ogrodu dostępna,
to przestrzeń, gdzie człowiek uczy się przykazania miłości, czyli:
uczy się kochania siebie,
uczy się bycia z bliźnim (kochania drugiego, innego człowieka)
i kochania Tego, który wszystko co istnieje stworzył.  

  


Człowiek jest "ograniczony" w swojej działalności między dwoma stanami.
Między "jestem" i "mam" .
Całkowicie "jest"  -  ale w sposób niejako bezmyślny, gdy istnieje "jak warzywo"
np. po różnego rodzaju wypadkach.
Z reguły musi być wtedy w sposób sztuczny podtrzymywany przy życiu.
W zupełnie inny sposób "jest" gdy medytuje, czy kontempluje.
Można powiedzieć, że wtedy jest "samym myśleniem" .
Całkowicie "mam", "mam na własność"
gdy jest  pochłonięty samym działaniem,
zmienianiem otoczenia w którym żyje i siebie.
I tu też może to robić w sposób bezmyślny i myśląc.
Może to robić bez miłości, lub z miłością.
W pierwszym przypadku będą to wszelkie ludzkie działania,
które można krótko scharakteryzować jako podcinanie gałęzi,
na której on lub drugi człowiek siedzi.
Swego rodzaju "filozofia Kaina":
"Jak coś, lub kogoś zniszczę to mnie będzie lepiej."
Tu należy zaliczyć zadawanie drugiemu śmierci
od aborcji przez różnego rodzaju wyroki śmierci, wojny,  zamachy
na eutanazji kończąc.
Tu można zaliczyć ingerencję w środowisko, w którym człowiek żyje,
z reguły w imię wyższych  (ekonomicznych) celów,
po którym pozostają góry śmieci,
betonowe albo chemicznie zniszczone pustynie,
całe połacie wyciętych lasów,  zniszczone miejsca lęgowe,
wyrżnięte stada młodych zwierząt (by uzyskać z nich coś wartego sprzedaży).
Ingerencję, którą można by zakończyć
pięknym fajerwerkiem wybuchu zgromadzonych materiałów nuklearnych.
Inny rodzaj ingerencji, z miłością, który potrafi zrealizować człowiek
to ratowanie dziecka jeszcze w łonie matki,
czy powstrzymanie procesów chorobowych
w beznadziejnych wydawałoby się wypadkach,
ochrona ekosystemów i w ogóle ochrona tego
niepowtarzalnego na skalę wszechświata zjawiska jakim jest życie.

*... wyrosły z gleby drzewa
        miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące
        oraz drzewo życia w środku tego ogrodu
        i drzewo poznania dobra i zła.
        Z Edenu zaś wypływała rzeka,
        aby nawadniać ów ogród, i stamtąd się rozdzielała,
        dając początek czterem rzekom.*  /rys 1/
Rzeki te to: Piszon, Gichon, Chiddekel, Perat.
         
rys 2.

Umieścił człowieka w ogrodzie,
który dla niego stworzył, z przykazaniem, by go doglądał i uprawiał.
Ogród ten był podzielony na dwie strefy:
dostępną (I b) i niedostępną (I a).
Poza nim był, jak wynika z kontekstu, step (II),
a dalej pustynia (III).

        "Hebrajskie "eden" może oznaczać "rozkosz"
        (tu domyślnie "miejsce rozkoszne");
        wyraz gan - raj, ogród oznacza miejsce zamknięte, strzeżone,
        stąd łacińskie paradisus
        wzięte żywcem z perskiego pairi-deza (miejsce strzeżone).
        Jednak wielu biblistów protestuje
        przeciwko takiemu tłumaczeniu twierdząc,
        że hebrajski zwrot gan be'eden znaczy
        "ogród Eden wśród bujnego stepu"...
        Występujące w tekście słowo miqqeden
        może znaczyć "na wschód" (czy "na wschodzie"),
        ale może też znaczyć "na początku",
        gdyż qeden oznacza zarówno miejsce, jak i czas".                                                                                                                      [Tadeusz Żychiewicz "Stare Przymierze"]
W ogrodzie jest wiele drzew rodzących wszelkiego rodzaju owoce.
Wolno jeść wszelkie owoce z drzew w strefie dostępnej (I b).
Wedle upodobania i bez ograniczeń.
Nie niesie to żadnego niebezpieczeństwa,
wręcz przeciwnie, owoce te stanowią podstawę pożywienia człowieka.
Zakaz spożywania dotyczy owoców z drzewa w strefie niedostępnej (I a).
Ich samowolne zjedzenie niesie za sobą zatratę duszy
i z upływem czasu  spowoduje śmierć.

....

Potraktujmy przekaz mitu rajskiego
nie tyle jako opowieść o zdarzeniu rozgrywającym się
w konkretnym miejscu na ziemi np.
w dorzeczu Eufratu i Tygrysu, czy na ziemi afrykańskiej,
w rzeczywistym czasie historycznym,
nawet jeśli było to przed setkami tysięcy lat,
ale jako poetyckie porównanie.
Jako przekaz dotyczący rzeczywistych i prawdziwych relacji międzyludzkich,
opowiadający o sprawach ducha językiem symbolu i przenośni.
Jako opis relacji, który przez swą uniwersalność jest aktualny
w każdym miejscu i w każdym czasie.
Zacznijmy "Opowieść rajską" niejako od końca, od potopu.
Od losów potomków pierwszych rodziców,
czyli od dziejów ich wnuków i pra ... wnuków.
Zobaczmy jakie były losy dzieci Adama i Ewy,
którzy zlekceważyli Jego zaproszenie
do korzystania z owoców z drzew w przestrzeni (I b)
i samowolnie weszli, wbrew zakazowi, w przestrzeń (I a) ...