motto:

*Z  wszelkiego  drzewa  tego  ogrodu  możesz  spożywać  wedle  upodobania, tylko   ...*

*... spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski."
                                                                       (Księga Rodzaju)

I. Stwarzanie

Na początku ...
... stworzył,
wiszący w przestworzach jak ogrody Semiramidy,
ogród - Ziemię.
Stworzył go z miłością.
Najpierw wszystko "przemyślał".
Podjął decyzję. 
                *Niechaj się stanie ...*
Zrealizował.
Bez pośpiechu.
Starannie.
Z dbałością o szczegóły.
Nadał swoim dziełom nazwę.
                *... nazwał to ...*
Na koniec sprawdził, że wszystko cokolwiek stworzył jest dobre,
            *... widział, że były dobre*,
i  "zobaczył" jak stwarzany przez Niego świat działa
(sam przez się, dzięki Bogu).
Trochę przypomina to perpetuum mobile, ale działa do dzisiaj,
bo tą "energią napędzającą",  siłą stwarzającą, twórczą, jest On sam.
W szóstym dniu-odsłonie stworzył człowieka, mężczyznę i kobietę.
Stworzył go na swoje podobieństwo, dając mu swojego Ducha,
 Ducha Życia, JESTEM.
Ten Duch sprawia, że człowiek żyje.
Po ukończeniu dzieła nad którym pracował,
stworzeniu ogrodu i człowieka w nim, odpoczął  i 
        *... pobłogosławił ów siódmy dzień
          i uczynił go świętym*.
Czas, który wieńczy dzieło
uczynił czasem przynoszącym szczęście,  szczęśliwym.
Uczynił świętym, czyli nietykalnym.

Ogrody

Ogrody Ewangelii

Jego Syn, Jego Słowo,
Jezus w swoich przypowieściach i sporach z faryzeuszami
dzieli ludzi, ze względu na ich rozeznanie,
sposób postępowania, postawy wobec innych, na:
1. synów światłości  /Łk 16,8/, ludzi Ducha.
Są to synowie i córki Abrahama (spotkanie z córka Abrahama /Łk 13,16/),
czyli ci którzy mają jednego Ojca
            *wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego*.
Człowiek cywilizacji życia i miłości, to człowiek duchowo żywy.
Człowiek, który "jest" obecny.
"Jest" w danej chwili, czasie, miejscu, relacji.
Jest i działa zgodnie z Jego wolą, wolą miłości,
która jest jednocześnie jego, człowieka wolą
i jest z Nim w relacji.
2. synów "tego świata",
czyli ludzi żyjących tylko według spraw świata materialnego.
O nich Jan Chrzciciel mówi: *plemię żmijowe*,
a Jezus: ci którzy mają *diabła  za ojca* /J. 8,44/.
            *Mając oczy nie widzicie,
                  mając uszy nie słyszycie*
            *Jeśli więc światło, które jest w tobie,
                jest ciemnością,
                jakże wielka to ciemność!*.
Ludzie cywilizacji śmierci, ciemności i lęku, duchowo martwi,
którzy realizują swoje cele swoimi metodami.
Taki podział można odnaleźć w całej Biblii.

Dobrą Nowinę o Ojcu, który Jest Miłością, czyli Ewangelię
Jezus głosi poprzez przypowieści
o pasterzu, który pasie swoje owce na swoich pastwiskach,
mówi o pracy na roli, w winnicy, o uprawie ogrodów,
które to porównania były bliskie i zrozumiałe dla ludzi.
Jednym z często powtarzających się symboli jest drzewo i jego owoce.
Porównania tego użył również Jan Chrzciciel zwiastując przyjście Jezusa:
        *Mówił więc do tłumów,
        które wychodziły, żeby przyjąć chrzest od niego:
        - Plemię żmijowe, kto wam pokazał,
        jak uciec przed nadchodzącym gniewem?
        Wydajcie więc godne owoce nawrócenia;
        i nie próbujcie sobie wmawiać
        "Abrahama mamy za ojca",
        bo powiadam wam,
        że z tych oto kamieni
        może Bóg wzbudzić potomstwo Abrahamowi.
        Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew.
        Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu,
        zostaje wycięte
        i w ogień rzucone.*
Jezus porównania "drzew i ich owoców" odnosił do ludzi i ich czynów,
np. w przypowieści o ogrodzie i zasadzonym drzewie figowym (Łk 13, 6..)
czy w zdarzeniu poprzedzającym oczyszczenie świątyni (Mk 11, 13-14).
W kazaniu na górze mówi wręcz:
        *Strzeżcie się fałszywych proroków,
        którzy przychodzą do was w owczej skórze,
        a wewnątrz są drapieżnymi wilkami.
        Poznacie ich po ich owocach.
        Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi ?
        Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce,
        a złe drzewo wydaje złe owoce.
        Nie może dobre drzewo wydać złych owoców
        ani złe drzewo wydać dobrych owoców.
        Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu,
        będzie wycięte
        i w ogień wrzucone.
        A więc: poznacie ich po ich owocach.*
W Ewangelii według św. Marka czytamy jak Jezus uzdrawia człowieka ślepego:
        *...(Jezus) Zwilżył mu oczy śliną,
        położył na niego ręce i zapytał:
        - Czy widzisz co?
        A gdy przejrzał, (ślepy) powiedział:
        - Widzę ludzi, bo chodzą, dostrzegam ich niby drzewa...*
Na drodze krzyżowej mówi o sobie:
        * A szło za Nim mnóstwo ludu,
        także kobiety, które zawodziły i płakały nad Nim.
        Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł:
        - Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną;
        płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi !
        Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą:
        "szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły,
        i piersi, które nie karmiły".
        Wtedy zaczną wołać do gór:
        Padnijcie na nas;
        a do pagórków:
        Przykryjcie nas !
        Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż stanie się z suchym ?*
"Drzewo zielone" to człowiek duchowo żywy.
"Drzewo uschłe" to człowiek martwy (duchowo),
żyjący tylko sprawami świata materialnego.

Ogród Jotama

W Księdze Sędziów opisany jest ciekawy ogród,
w którym najpełniej widać symbolikę drzew (drzewo = człowiek).
Jest to bajka, którą opowiada najmłodszy syn Jerubbaala,
Jotam, by ukazać sposób postępowania rodaków.
Powstali oni przeciw rodowi jego ojca.
Wymordowali siedemdziesięciu braci,
a na swego króla wybrali Abimeleka, syna Jerubbaala i niewolnicy.
        *Posłuchajcie mnie możni Sychem, a Bóg usłyszy was także.
        Zebrały się drzewa aby namaścić króla nad sobą.
        Rzekły do oliwki:
        "Króluj nad nami !"
        Odpowiedziała im oliwka:
        "Czyż mam się wyrzec mojej oliwy,
        która służy czci bogów i ludzi,
        aby pójść i kołysać się ponad drzewami?"
        Z kolei zwróciły się drzewa do drzewa figowego:
        "Chodź ty i króluj na nami !"
         Odpowiedziało im drzewo figowe:
        "Czyż mam się wyrzec mojej słodyczy
        i wybornego mego owocu,
        aby pójść i kołysać się ponad drzewami ?"
        Następnie rzekły drzewa do krzewu winnego:
        "Chodź ty i króluj nad nami !"
        Krzew winny im odpowiedział:
        "Czyż mam się wyrzec mego soku,
        rozweselającego bogów i ludzi,
        aby pójść i kołysać się ponad drzewami?"
        Wówczas rzekły wszystkie drzewa do krzewu cierniowego:
        "Chodź ty i króluj nad nami !"
        Odpowiedział krzew cierniowy drzewom:
        "Jeśli naprawdę chcecie mnie namaścić na króla,
        chodźcie i odpocznijcie w moim cieniu !
        A jeśli nie,
        niech ogień wyjdzie z krzewu cierniowego
        i spali cedry libańskie".*                     /Sdz 9, 7-16/
Oliwka (oliwa) jest symbolem pokoju, mądrości, światła.
Jest pożywieniem, lekarstwem, kosmetykiem.
Figa i winna latorośl to symbol pokoju, pomyślności, dostatku, radości.
Wino to symbol miłości.
Krzew cierniowy ma znaczenie negatywne.
Jest oznaką zbędności, szkodliwości, cierpienia, nieurodzajnej gleby.
 Można go wykorzystać jako zabezpieczenie (zapora, płot)
przed intruzami, dzikimi zwierzętami.
Można używać jako opał.
Cedr libański to symbol siły i władzy.
Jego drewno jest odporne na szkodniki i gnicie.
Z niego zbudowana była świątynia i pałac Salomona.

Ogrody "Pieśni nad pieśniami"

Cała "Pieśń nad pieśniami" jest jednym wielkim ogrodem.
Jest krainą pełną ogrodów, winnic, pastwisk, na których pasą się stada.
Krainą otoczoną  lasami i górami.

Oblubienica mówi o oblubieńcu:
        *Jak jabłoń wśród drzew leśnych,
        tak ukochany mój wśród młodzieńców.
        w upragnionym jego cieniu usiadłam,
        a owoc jego słodki memu podniebieniu.*
A oblubieniec:
        *Ogrodem zamkniętym jesteś, siostro ma, oblubienico,
        ogrodem zamkniętym, źródłem zapieczętowanym.*

Ogród Eden

Umieścił człowieka w ogrodzie Eden,
pełnym drzew rodzących wszelkiego rodzaju owoce.
Wolno mu jeść wszelkie owoce z tych drzew.
Wedle upodobania i bez ograniczeń.
Nie niesie to za sobą żadnego niebezpieczeństwa,
wręcz przeciwnie,
owoce te stanowią podstawę pożywienia człowieka.
Porównanie człowieka do drzewa i owocu z niego, mówi nam,
że najpierw należy nauczyć się sposobów działania,
przebywania z samym sobą,
potem z innym człowiekiem i z innymi ludźmi.
Nie jest niebezpieczne jedzenie owoców w strefie Ib.
W tej przestrzeni trzeba nauczyć się
rozróżniania  owoców "dobrych" od "złych" .
"Dobry", czyli dojrzały, pełny, uformowany prawidłowo.
Są to czyny człowieka dorosłego, odpowiedzialnego za siebie,
panującego nad sobą.
Człowiek dorosły potrafi wziąć na siebie odpowiedzialność za swe czyny.
Zna granice swojej wolności
i  potrafi uszanować inność drugiej osoby,  jej wolność.
Potrafi jej towarzyszyć i współdziałać z nią.
Jest stabilny emocjonalnie, panuje nad sobą.
Można to ująć też tak:
Ib - jest to przestrzeń, gdzie człowiek uczy się w praktyce zasad Dekalogu.
Albo jeszcze inaczej:
Ib -  przestrzeń ogrodu dostępna,
to przestrzeń, gdzie człowiek uczy się przykazania miłości, czyli:
uczy się kochania siebie,
uczy się bycia z bliźnim (kochania drugiego, innego człowieka)
i kochania Tego, który wszystko co istnieje stworzył.  

  


Człowiek jest "ograniczony" w swojej działalności między dwoma stanami.
Między "jestem" i "mam" .
Całkowicie "jest"  -  ale w sposób niejako bezmyślny, gdy istnieje "jak warzywo"
np. po różnego rodzaju wypadkach.
Z reguły musi być wtedy w sposób sztuczny podtrzymywany przy życiu.
W zupełnie inny sposób "jest" gdy medytuje, czy kontempluje.
Można powiedzieć, że wtedy jest "samym myśleniem" .
Całkowicie "mam", "mam na własność"
gdy jest  pochłonięty samym działaniem,
zmienianiem otoczenia w którym żyje i siebie.
I tu też może to robić w sposób bezmyślny i myśląc.
Może to robić bez miłości, lub z miłością.
W pierwszym przypadku będą to wszelkie ludzkie działania,
które można krótko scharakteryzować jako podcinanie gałęzi,
na której on lub drugi człowiek siedzi.
Swego rodzaju "filozofia Kaina":
"Jak coś, lub kogoś zniszczę to mnie będzie lepiej."
Tu należy zaliczyć zadawanie drugiemu śmierci
od aborcji przez różnego rodzaju wyroki śmierci, wojny,  zamachy
na eutanazji kończąc.
Tu można zaliczyć ingerencję w środowisko, w którym człowiek żyje,
z reguły w imię wyższych  (ekonomicznych) celów,
po którym pozostają góry śmieci,
betonowe albo chemicznie zniszczone pustynie,
całe połacie wyciętych lasów,  zniszczone miejsca lęgowe,
wyrżnięte stada młodych zwierząt (by uzyskać z nich coś wartego sprzedaży).
Ingerencję, którą można by zakończyć
pięknym fajerwerkiem wybuchu zgromadzonych materiałów nuklearnych.
Inny rodzaj ingerencji, z miłością, który potrafi zrealizować człowiek
to ratowanie dziecka jeszcze w łonie matki,
czy powstrzymanie procesów chorobowych
w beznadziejnych wydawałoby się wypadkach,
ochrona ekosystemów i w ogóle ochrona tego
niepowtarzalnego na skalę wszechświata zjawiska jakim jest życie.

*... wyrosły z gleby drzewa
        miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące
        oraz drzewo życia w środku tego ogrodu
        i drzewo poznania dobra i zła.
        Z Edenu zaś wypływała rzeka,
        aby nawadniać ów ogród, i stamtąd się rozdzielała,
        dając początek czterem rzekom.*  /rys 1/
Rzeki te to: Piszon, Gichon, Chiddekel, Perat.
         
rys 2.

Umieścił człowieka w ogrodzie,
który dla niego stworzył, z przykazaniem, by go doglądał i uprawiał.
Ogród ten był podzielony na dwie strefy:
dostępną (I b) i niedostępną (I a).
Poza nim był, jak wynika z kontekstu, step (II),
a dalej pustynia (III).

        "Hebrajskie "eden" może oznaczać "rozkosz"
        (tu domyślnie "miejsce rozkoszne");
        wyraz gan - raj, ogród oznacza miejsce zamknięte, strzeżone,
        stąd łacińskie paradisus
        wzięte żywcem z perskiego pairi-deza (miejsce strzeżone).
        Jednak wielu biblistów protestuje
        przeciwko takiemu tłumaczeniu twierdząc,
        że hebrajski zwrot gan be'eden znaczy
        "ogród Eden wśród bujnego stepu"...
        Występujące w tekście słowo miqqeden
        może znaczyć "na wschód" (czy "na wschodzie"),
        ale może też znaczyć "na początku",
        gdyż qeden oznacza zarówno miejsce, jak i czas".                                                                                                                      [Tadeusz Żychiewicz "Stare Przymierze"]
W ogrodzie jest wiele drzew rodzących wszelkiego rodzaju owoce.
Wolno jeść wszelkie owoce z drzew w strefie dostępnej (I b).
Wedle upodobania i bez ograniczeń.
Nie niesie to żadnego niebezpieczeństwa,
wręcz przeciwnie, owoce te stanowią podstawę pożywienia człowieka.
Zakaz spożywania dotyczy owoców z drzewa w strefie niedostępnej (I a).
Ich samowolne zjedzenie niesie za sobą zatratę duszy
i z upływem czasu  spowoduje śmierć.

....

Potraktujmy przekaz mitu rajskiego
nie tyle jako opowieść o zdarzeniu rozgrywającym się
w konkretnym miejscu na ziemi np.
w dorzeczu Eufratu i Tygrysu, czy na ziemi afrykańskiej,
w rzeczywistym czasie historycznym,
nawet jeśli było to przed setkami tysięcy lat,
ale jako poetyckie porównanie.
Jako przekaz dotyczący rzeczywistych i prawdziwych relacji międzyludzkich,
opowiadający o sprawach ducha językiem symbolu i przenośni.
Jako opis relacji, który przez swą uniwersalność jest aktualny
w każdym miejscu i w każdym czasie.
Zacznijmy "Opowieść rajską" niejako od końca, od potopu.
Od losów potomków pierwszych rodziców,
czyli od dziejów ich wnuków i pra ... wnuków.
Zobaczmy jakie były losy dzieci Adama i Ewy,
którzy zlekceważyli Jego zaproszenie
do korzystania z owoców z drzew w przestrzeni (I b)
i samowolnie weszli, wbrew zakazowi, w przestrzeń (I a) ...







II. Skutki

Przed potopem na ziemi żyli potomkowie Kaina i Seta.

    *A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki.
    Synowie Boga widząc, że córki człowiecze są piękne,
    Brali je sobie za żony, wszystkie jakie im się podobały.
    Wtedy Bóg rzekł:
    "Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze,
    gdyż człowiek jest istotą cielesną:
    niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat".
    A w owych czasach byli na ziemi giganci;
    a także później,
    gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły.
    Byli więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach.*
    ...
    *[Tylko] Noego Pan darzył życzliwością*     /Rdz 6, 1-4/

Na ziemi żyli ludzie.
Rozmnażali się.
Człowiek, jako taki, jest istotą cielesną.
Syn Boga to ten, w którym jest duch miłości.
Synowie Boga to ludzie wielkiego ducha.
Oni brali sobie za żony córki człowiecze, "wszystkie jakie im się podobały"
i rodzili się z tych związków mocarze i giganci (ducha).
Jednak synowie Boga mimo iż mieli w sobie Jego ducha
nie słuchali Go.

Tylko Noe słysząc głos Boga słuchał Go,
czyli prawidłowo interpretował to co słyszał, i wykonywał to.
Dlatego Bóg dażył go życzliwością.


    *Kiedy zaś Pan widział,
    że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi
    i że usposobienie ich jest wciąż złe,
    żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się.
    Wreszcie Pan rzekł:
    "Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi:
    ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne,
    bo żal mi że ich stworzyłem"* 

Potomkowie Kaina to ludzie, którzy nie mają kontaktu z Bogiem.
Którym brakuje ducha miłości.
Ludzie o złym usposobieniu, kierujący się pożądaniem ("nie pożądaj cudzego...").
Podział ten jest aktualny również po potopie, aż do czasów dzisiejszych.
Do tej grupy można przydzielić wszystkich tych,
którzy jak długa jest ludzka historia
wszczynają i prowadzą wojny, rozboje, kradzieże, gwałty...
W literaturze ich postępowanie odzwierciedlają
wszelkiego autoramentu czarne charaktery,
bohaterowie kryminałów, sensacji, horrorów.


Czasy tuż przed potopem ...
... były czasami dzikości i barbarzyństwa.
Kanibalizm był na porządku dziennym
ludzi unicestwionych w wodach potopu.
Świadczą o tym słowa skierowane po potopie
przez Zawierającego Przymierze do Noego:
       
        *Wszystko co się porusza i żyje,
           jest przeznaczone dla was na pokarm,
          tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko.
          Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia.
              [Inni tłumaczą "krew waszego życia" lub "krew każdego z was".]
          Upomnę się o waszą krew
          przez wzgląd na wasze życie
         - upomnę się o nią u każdego zwierzęcia.
          Upomnę się też
          u człowieka o życie człowieka
          i u każdego - o życie  brata.*

Jak wynika z powyższych zacytowanych słów z Księgi Rodzaju,
od samego początku, bez względu na motywy,
nie ma zgody na pozbawiania człowieka życia
nawet w celu złożenia w darze dla Niego.
Zabijanie i składanie ludzi bogom w ofierze, zabijanie dzieci, kanibalizm,
było praktykowane w wielu społecznościach.
Nie tylko u Indian Ameryki Środkowej
praktykowany był rytuał zjadania ciała pokonanego wroga.



Plemiona

Plemię Seta

Set jest trzecim synem Ewy, synem na podobieństwo Adama,
danym w zamian za Abla.
Synem "na podobieństwo Adama", czyli naśladujący ojca.
Naśladujący ojca, czyli otrzymuje podobne plony jak on.
Set jest dany w zamian za Abla i nie kieruje się pożądaniem.
Jest poszukującym, wołającym Pana.

        *Oto rodowód potomków Adama.
        Gdy Bóg stworzył człowieka,
        na podobieństwo Boga stworzył go;
        stworzył mężczyznę i niewiastę,
        pobłogosławił ich
        i dał im nazwę "ludzie", wtedy gdy ich stworzył.
        Gdy Adam miał sto trzydzieści lat,
        urodził mu się syn,
        podobny do niego jako jego obraz,
        i dał mu na imię Set.
        A po urodzeniu się Seta żył Adam osiemset lat
        i miał synów oraz córki.*

Wersja druga:
        *Adam jeszcze raz zbliżył się do swojej żony
        i ta urodziła mu syna,
        któremu dała imię Set,
        "gdyż - jak mówiła -
        dał mi Bóg innego w zamian za Abla,
        którego zabił Kain".
        Setowi również urodził się syn;
        Set dał mu imię Enosz.
               Wtedy zaczęto wzywać imienia Pana*

O jednym z potomków Adama czytamy:
        *Henosz po urodzeniu się Metuszelacha
        żył w przyjaźni z Bogiem trzysta lat
        i miał synów i córki ...
        a następnie znikł, bo zabrał go Bóg*

Plemię Kaina

        *Dał Pan znamię Kainowi,
        aby go nie zabił, ktokolwiek go spotka.
        Po czym Kain odszedł od Pana
        i zamieszkał w kraju Nod, na wschód od Edenu.
        Kain zbliżył się do swojej żony i urodziła Henocha.
        Gdy Kain zbudował miasto,
        nazwał je imieniem swego syna: Henoch.*
  
Kain, syn pożądania, syn węża.
Kain jest kochany, chroniony przed zamachem na jego życie.
Otoczony opieką i chroniony przed innymi ludźmi.
Słowo "eden" oznacza "wschód", "początek",
czyli "wschód od Edenu" jest cofnięciem się wstecz. 
Jest regresją.
W sensie duchowym jest to miejsce i czas
daleki od świtu człowieczeństwa, mrok duchowej nocy,
ciemność strachu, horroru, krwawej wendetty.
Obyczajowość ludzi agresywnych, zaborczych, walczących  nie tylko mieczem.
Czasami powołujących się na Niego, ale czczących Go tylko ustami,
skoro On mówi "nie zabijaj".
Słowo "nod" oznacza również "błądzący".
Miasto Henoch jest najstarszym ludzkim osiedlem, najstarszym miastem świata

W piątym pokoleniu potomków Kaina
        *Lamek wziął sobie dwie żony ...
        Lamek rzekł do swoich żon, Ady i Silli:
        Słuchajcie co wam powiem żony Lameka...
        jeżeli Kain miał być pomszczony siedmiokrotnie,
        to Lamek siedemdziesiąt siedem razy.*
Potomek Kaina nie umie rozmawiać ze swoimi żonami.
Przemawia do nich "z góry" oznajmiając swoją wolę.
Rości sobie pretensje do stanowienia "prawa",  swojego prawa.
Znamię ochronne, które otrzymał Kain
bierze przede wszystkim jako zapowiedź siedmiokrotnej zemsty
i bierze zemstę w swoje ręce zapowiadając zwielokrotnienie jej.
Świadczy to o jego dzikości.
O lęku i pogłębiającym się mroku,
w który zanurzają się kolejne pokolenia
odchodzących na wschód od Edenu.
Następuje eskalacja złego widzenia, rozumienia świata
i nieprawidłowego działania.

Synowie

Pierworodny syn Adama i Ewy, Kain,
był traktowany przez Ewę jako jej własność:
        *otrzymałam mężczyznę od Pana*
a Abel,  jako drugi, dostawał od urodzenia się tylko część.
Po przyjściu na świat Abla,
Kain musiał dzielić się z bratem tym, co dotąd przypadało tylko jemu.
Kain uprawiał rolę jak Adam, czyli rodziła mu ona "oset i cierń",
tak jak Adamowi.
Pan nie chciał wejrzeć na jego ofiarę - płody roli, czyli na cierń i oset.
W sensie duchowym Kain był człowiekiem ponurym i opryskliwym.
Abel pasł trzodę, nie uprawiał jak Adam roli.
Był człowiekiem otwartych przestrzeni.
Pasterzem chroniącym swoje stado.
Pan wejrzał na jego ofiarę.
Zazdrosny Kain zabija go, bo myśli, że w ten sposób usunie przeszkodę,
która powstała w momencie narodzin brata.
On, Kain, znów będzie jedynym i wszystko przypadnie jego.
  

Konsekwencje czynu Kaina:
        *Rzekł Bóg:
        - "Cóżeś uczynił ?
        Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi !
        Bądź więc teraz przeklęty na tej roli,
        która rozwarła paszczę,
        aby wchłonąć krew brata twego, przelaną przez ciebie.
        Gdy rolę tę będziesz uprawiał,
        nie da ci już ona więcej plonu.
        Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi."
        Kain rzekł do Pana:
        -"Zbyt wielka jest kara moja, abym mógł ją znieść.
        Skoro mnie teraz wypędzasz z tej roli,
        i mam się ukrywać przed tobą,
        i być tułaczem i zbiegiem na ziemi,
        każdy kto mnie spotka będzie mógł mnie zabić !"
        Ale Pan mu powiedział:
        -"O nie !
        Ktokolwiek by zabił Kaina, siedmiokrotną pomstę poniesie !"*

Kain po zabiciu brata, który to czyn nie wypływa z miłości,
odszedł od Miłości do krainy błądzących, w barbarzyństwo,
daleko od przeżywania szczęścia.
Stał się człowiekiem żyjącym daleko od miłości.
Nie jest on nawet człowiekiem poszukującym,
jak Set, drugi brat, urodzony po jego odejściu, którego nie poznał.
Jest człowiekiem błądzącym, tułaczem, zbiegiem.
Symbol "ziemia", to nie tylko "rola", czy "niwa"
jako pole działalności człowieka,
to również "kobieta", relacje z nią, jej sposób działania.
Ziemia wchłania przelaną krew, zamiast rodzić.
Działa wbrew swojej naturze.
Mężczyzna, który nie umie kochać swojego brata,
odtrąca go, zabija go, jak Kain dosłownie, lub w przenośni
(odtrąca go, upokarza, niszczy jak faryzeusze Jezusa)
nie otrzymuje od kobiety nawet "ostów i cierni".
Nie rozumie kobiety i nie umie nawiązać
pozytywnego emocjonalnego i uczuciowego kontaktu z nią.











III. Spotkania

Początek

Mężczyzna był sam,
więc  przyprowadził do niego stworzone przez siebie zwierzęta i ptaki.
Mężczyzna nazwał wszystko co wokół niego żyło,
czyli powtórzył Jego działanie.
Cechą charakterystyczną człowieka naśladującego Jego działanie
jest nazywanie rzeczy po imieniu.
Przypuszczam, że w samotności (gdy już wszystko nazwał)
musiało się Adamowi bardzo nudzić.
Stwarzający postanowił dać mu towarzystwo. Drugą osobę.
Byłoby to możliwe np. przez klonowanie
(wszak nie ma dla Niego rzeczy niemożliwych).
Jednak okropnie nudno jest mieć za towarzystwo swoje "odbicie lustrzane".
Postanowił dać mu towarzystwo drugiej osoby,
ale nie takiej samej jak pierwsza.
Kobieta nie jest klonem mężczyzny,
czyli tym samym i takim samym człowiekiem.
...

Jest truizmem, że kobieta nie jest lustrzanym odbiciem mężczyzny.
Odbiciem, które naśladuje zamiast nawiązać dialog.
Jest zupełnie innym człowiekiem. Ma nie tylko inną budowę fizyczną.
Jest również inna pod względem psychicznym i umysłowym.
Inne funkcje w życiu wykonuje, inaczej myśli (bardziej intuicyjnie, obrazowo).
Ma inną logikę, inne odczuwanie.
To nie znaczy, że jest gorsza czy lepsza. Po prostu jest zupełnie inna.
Funkcje, które w życiu wykonuje, są inne i wykonuje je inaczej
- to nie znaczy, że lepiej lub gorzej tylko inaczej -
i mężczyzna jej w tym nie zastąpi.
Funkcje, które są przeznaczone w życiu dla mężczyzny
są dostosowane do jego sposobu postępowania, działania, czucia, myślenia
(w większości pojęciowo, abstrakcyjnie - "logika matematyczna").

W słowach jest coś dwuznacznego.
Odnoszącego się zarówno do ciała jak i do ducha.
Lecz przecież cechą języka ludzkiego jest to,
że słowa mają więcej niż jedno znaczenie.
"Mające wiele sensów na wielu poziomach słowa,
sa radością ludzi kochających poezję
i zmorą dla tych, którzy wszystko biorą dosłownie".

Opowieści z Genesis, czyli Księgi Rodzaju
były tłumaczone na różne języki z greki, a przedtem z hebrajskiego na grekę.
Hebrajski to język specyficzny. W piśmie hebrajskim nie ma samogłosek,
w związku z tym zapisane słowo można różnie odczytywać.
Słowo jest wieloznaczne.

Mit rajski ma swoje słowo - klucz,
które otwiera wejście na inne poziomy interpretacji.
Z dosłownego, "fizycznego" na poetycki, duchowy, mistyczny.
Słowo tłumaczone jako "żebro" może mieć również znaczenie "dać życie".
Wtedy zdarzenie tłumaczone tradycyjnie jako:
             * "... Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie,
              i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber,
              a miejsce to zapełnił ciałem.
             Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny,
              zbudował niewiastę."  *                   (Rdz 2, 21-22)
można zinterpretować:
             "... Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie,
                i podczas snu, [z jego podświadomości], wziął
                jeden z motywów, pragnień, pasji dających mu życie
                i wypełnił je ciałem.
               Pan Bóg ucieleśnił
               jedną z pasji nadających sens życiu mężczyzny,
              stwarzając niewiastę."
czyli:
    "... Pan Bóg wcielił w życie pragnienia Adama stwarzając niewiastę",
stawiając koło niego drugą, całkowicie różną od niego osobę.


Stworzenie niewiasty, jako drugiej, innej osoby będącej ucieleśnieniem pragnień Adama nie oznacza, że celem życia kobiet jest spełnianie zachcianek mężczyzny.
Kobieta jest osobą, która jest ukierunkowana na wprowadzenie w życie nowego człowieka od momentu jego poczęcia do osiągnięcia  samodzielności, czyli jest ukierunkowana na miłość i na macierzyństwo.  Dlatego porozumiewa się, łączy,  z innymi osobami przede wszystkim  emocjonalnie, uczuciowo, intuicyjnie.
Mężczyzna jest tą osobą, która ma chronić nowe życie, czyli zapewnić bezpieczeństwo i możliwości harmonijnego wzrostu, rozwoju nowego człowieka w atmosferze miłości, czyli w obecności Boga.


Pierwsze tłumaczenie jest bardzo "przyziemne",
drugie bardziej poetyckie, duchowe.
Przecież On jest Duchem i "jest poetą".
Sposób tłumaczenia, zrozumienie sensu, który niesie słowo
ma swoje konsekwencje w dalszej opowieści.
Adam, który po obudzeniu się ujrzał Ewę, mówi:

    *"Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mojego ciała!"* (Rdz 2, 23)

Mężczyzna zobaczył w niewieście jej cielesność, nie duchowość.
Patrzył na nią "oczami ciała", nie "oczami ducha".
Jego duch jeszcze spał.
Umieszczając Adama w Raju z przykazaniem, by go doglądał i uprawiał
i korzystał ze wszystkich plonów ogrodu, uprzedził go,
że w ogrodzie rośnie drzewo
o owocach, których zjedzenie śmiertelnie zatruwa człowieka,
i których nie wolno mu jeść.

W tej historii pojawia się nowa postać - "wąż".
Z opisu wynika, że jest to najbardziej przebiegłe ze stworzeń.
Wąż, symbol pożądania 
czyli chęci wzięcia w posiadanie, zawładnięcie cudzą własnością.


"Listki figowe"
czyli sztuka w dwóch aktach


  
Czas akcji:
W sensie ogólnym - "wschód", czyli zaranie dziejów, początek dziejów.
W sensie indywidualnego życia konkretnego człowieka
to pierwsze spotkanie - inicjacja.
To początek spotkania kobiety i mężczyzny.
Również, każde pierwsze spotkanie "tego" mężczyzny" i "tej" kobiety.

Miejsce akcji:
W sensie dosłownym, gdziekolwiek na kuli ziemskiej.
Być może, przed wiekami, w dorzeczu Eufratu i Tygrysu.
W sensie przenośnym spotkanie w duchu, w przestrzeni emocji i uczuć.
Spotkanie dwóch różnych psychik, indywidualności.

Osoby dramatu

występujące w rozmowie I  i rozmowie II:
Bóg - Osoba,
który jest miłością. Miłość o "wielu obliczach", "w wielu wymiarach".
Po ludzku mówiąc, jest to Duch miłości między dwojgiem lub trojgiem ludzi,
czyli przyjaźń, miłość siostrzana, braterska, rodzicielska
w zależności od rodzaju spotkania (obszar ogrodu Ib),
jest to również miłość oblubieńcza między parą,
czyli miłość mogąca stworzyć nowe życie (obszar ogrodu Ia).

Adam,
mężczyzna stworzony przez Boga, który otrzymał od Niego ducha miłości.

Ewa,
kobieta - ucieleśnienie pragnień Adama.

Wąż,
pożądanie. Czołgający się na brzuchu.
Ludzie uważają, traktują, seksualność jako coś żywego, osobowego.
W  pewnym sensie niezależnego od "ja".
Część ciała, której nazwy odmieniają jak rzeczowniki żywotne.
Nawiasem mówiąc wiadomo jak przebiegły i pomysłowy potrafi być człowiek, by zaspokoić pożądanie swojego ciała.
I wcale wtedy nie musi pałać miłością.
Pożądanie, czyli chęć zawładnięcia kimś, nie oznacza miłości.
Do obszaru miłości należy pragnienie.









Akt 1.

czyli rozmowa Węża i  Niewiasty

Dialog Węża z Niewiastą toczy się pod nieobecność Boga.
Bóg jest miłością, czyli w tej rozmowie nie było miłości.
Problem ukazany w micie rajskim językiem symboli
jest  problemem ogólnoludzkim.
Ponad narodowym, ponad religijnym, ponad czasowym.
Niezależnym
od koloru skóry, języka, wyznania, czasu i miejsca spotkania dwojga ludzi.
Chodzi o połączenie mężczyzny i  kobiety.  Adama i Ewy.
"Człowieka" i "Tej, która przekazuje życie".
Przede wszystkim chodzi o ich wzajemne poznanie,
również w biblijnym rozumieniu.
Rozmowę węża z niewiastą można "malarsko" przedstawić porównując go do obrazu pop-art, którego tematem jest płaszczyzna i punkt,
przedstawiane w dwóch kontrastowych kolorach np. żółtym i czarnym.
Widz oglądający obraz, np. żółte tło (cały ogród) i na nim czarny punkt (obszar zakazany),
będzie widział i skupiał uwagę na punkcie, a nie na płaszczyźnie.
Podobnie w micie rajskim.
Stwarzający umieszczając człowieka w ogrodzie Eden dał mu wszystkie owoce, które były jadalne,  owoce z wielu drzew (Ib).
Nie pozwolił jeść owoców, które były trujące, z  drzewa ze środka ogrodu (Ia).
W rozmowie z niewiastą wąż pyta o wszystkie drzewa, o całość ogrodu  (Ia i Ib) .

Wąż - pożądanie /uwodzi/:
                  *Czy rzeczywiście Bóg powiedział:
                    Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu ?*

Wąż pyta o cały ogród, w stylu:
"czy rzeczywiście nic wam nie  wolno?",  stawiając akcent na zakazie.
Ona w tym pytaniu usłyszała przede wszystkim o jednym drzewie,
z którego jeść nie wolno.

Niewiasta:
                  *Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy,
                  tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu,
                 Bóg powiedział:
                 Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać,
                 abyście nie pomarli.*
Na zasadzie kontrastu najbardziej intrygujące jest to czego jest mało
i na dodatek  z jakichś powodów jest to zabronione.
Ewa mówi nie o tym co wolno, tylko o tym co jest zabronione.
Jej wiedza jest niedokładna, nieprecyzyjna.
Zakaz dotyczy  jedzenia owocu, a nie dotykania drzewa.

Wąż:
                    *Na pewno nie umrzecie!
                    Ale wie Bóg,
                    że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa,
                    otworzą się wam oczy
                    i jak Bóg będziecie znali dobro i zło.*

Jak wynika z dalszej opowieści,
wiedza węża (tak jak wiedza Ewy) jest niepełna i nieprecyzyjna.
Wąż mówi część prawdy, niepełną prawdę.
Adam i Ewa nie umierają od razu.
Żyją dalej w ciele wiele lat, aż do fizycznej śmierci,
ale odejście  z Raju, duchowego domu  stworzonego dla nich przez Boga,
w którym mieli nauczyć się żyć w Duchu,  jest ich duchową śmiercią.
Rzeczywiście otwierają się im oczy i poznają "dobro" i "zło",
ale nie potrafią tych wiadomości prawidłowo interpretować.
Mimo, że "poznają" nie potrafią prawidłowo wybrać. Do dziś.

Wielokrotnie człowiek mając "dobre" intencje otrzymuje opłakane rezultaty swojej działalności nie rozumiejąc do końca dlaczego tak się dzieje.
Człowiek widzi rzeczywistość niejako odwrotnie
(tak jak niemowlę, które widzi świat "do góry nogami").
Można powiedzieć, że widzi "negatyw" sytuacji,
ale trudno mu zobaczyć prawidłowy rzeczywisty obraz, "pozytyw"
(na który składają się zarówno blaski jak i cienie).

Analizując mit rajski widać,
że warunkiem pierwszym wejścia w ten zakazany obszar
jest nabycie doświadczenia w uprawie ogrodu
i jedzenie owoców z drzew rosnących w obszarze dozwolonym,
czyli życie zgodnie z przykazaniem Bożej miłości.

listek figowy 1.

Niewiasta -
                       *Wtedy niewiasta spostrzegła,
                        że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia,
                       że jest ono rozkoszą dla oczu
                       i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy.
                       Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała
                      i dała swemu mężowi, który był z nią...*
Wszystkie drzewa w Raju dawały owoce dobre i nadawały się do zdobycia wiedzy.
Dlatego chciał, by człowiek  (kobieta i mężczyzna)
najpierw nauczył się żyć w  Ogrodzie (przestrzeni miłości), który został dany do jego dyspozycji.
[Czytaj:
najpierw trzeba nauczyć się "być" w różnego rodzaju relacjach międzyludzkich.
Umieć komunikować się z innymi. 
Znać skutki jakie pociągają za sobą różne zachowania.
Dopiero potem można wchodzić i to tylko z Miłością w relację,
w wyniku której może powstać nowe, niepowtarzalne ludzkie życie.]
Mężczyzna -
                    *... a on zjadł.*

To pierwsze spotkanie kobiety i mężczyzny skończyło się tym,
że ona skosztowała nie zaspokajając głodu,
a on zjadł nie zastanawiając się nad tym co robi ...

                    *... otworzyły się im obojgu oczy
                     i poznali, że są nadzy:
                    spletli więc gałązki figowe
                    i zrobili sobie przepaski.*
czyli zasłonili sobie seks i zasłonili przed sobą seks.
                     *Mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga
                      przechadzającego się po ogrodzie,
                      w porze kiedy był powiew wiatru...*
Rezultat skosztowania (niewiasta) i zjedzenia (mężczyzna) owocu poznania:
Ewa i Adam stają się mężem i żoną.
Wiatr to symbol obecności Ducha.
"Pora kiedy był powiew wiatru"  to czas poruszenia Ducha.
Wers ten jest czasem tłumaczony jako: "w wieczornej porze".
Jest to pora, gdy dzień chyli się ku końcowi i nadchodzi następna noc zwiastująca nowy dzień, czyli nowy okres dziejów, nową epokę.
                       
                        *... skryli się przed Panem Bogiem
                          wśród drzew ogrodu.*
Uciekli przed Miłością w relacje innego rodzaju.




Akt 2.

czyli rozmowa Boga z Jego stworzeniem

Bóg
woła do mężczyzny:
                        *Gdzie jesteś?*,

 - najpierw rozmawia z mężczyzną.
W Ewangelii św. Jana Jezus w rozmowie z Samarytanką,
chcąc dać jej "wodę żywą", która zaspokaja  pragnienie,
chce rozmawiać z mężczyzną, jej mężem.
Jak wynika z dalszych wydarzeń zapisanych w Ewangelii ,
ze  słów Jezusa na dziedzińcu świątyni podczas Święta Namiotów,
woda ta staje się później źródłem "wody żywej" dla innych.

listek figowy 2.

Mężczyzna
słyszy i odpowiada:
                        *Usłyszałem Twój głos w ogrodzie,
                           przestraszyłem się,
                           bo jestem nagi, i ukryłem się.*
Bóg
                        *Któż ci powiedział że jesteś nagi?
                           Czy może zjadłeś z drzewa,
                         z którego ci zakazałem jeść?*

Wejście w tę relację bez miłości,
jest obnażeniem się przed drugą osobą, nie tylko fizycznie.
Wchodzący staje się bezbronny, wystawiony na ocenę, nie zawsze życzliwą.
W kaplicy Sykstyńskiej Michał Anioł ujął to w kapitalnym skrócie myślowym.
"Przed" - Adam i Ewa są piękni; "po" stają się brzydcy i ordynarni.
Czyli "po" widzą swoją brzydotę, nie piękno.

Mężczyzna
                        *Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie
                        dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem*

listek figowy 3.

Bóg
do niewiasty
                    *Dlaczego to uczyniłaś?*
czyli:
Dlaczego? W jakim celu? Co było powodem? Jakie motywy tobą kierowały?

Niewiasta
                    *Wąż mnie zwiódł i zjadłam*

Ona uważa, że nie była to samodzielna, przemyślana do końca decyzja.
Czuje się zawiedziona w swoich oczekiwaniach.
Nie takich skutków oczekiwała (zwiódł mnie, oszukał).
Jej działanie jest chaotyczne.
Tak naprawdę to nie zjadła, tylko skosztowała.
Podaje przyczynę postępowania, a nie skutek jaki chciała osiągnąć.

Bóg  konsekwencje tego nieprzemyślanego, bez miłości, postępowania,
uświadamia kolejno uczestnikom zdarzenia.

listek figowy 4.

Bóg
mówi do Węża, symbolu pożądania:
            *Ponieważ to uczyniłeś,
             bądź przeklęty
             wśród wszystkich zwierząt domowych i polnych
            na brzuchu będziesz się czołgał
            i proch będziesz jadł
            po wszystkie dni twego istnienia.*
czyli:
"Wężu, będziesz cały w świecie materialnym!"
Pożądanie nie potrafi wejść w świat ducha. Dotyczy ciała.

listek figowy 5.

*Wprowadzam nieprzyjaźń
             między ciebie a niewiastę...*

Niewiasta nie nawiązawszy łączności duchowej, uczuciowej, emocjonalnej
z kierującym się pożądaniem, "uwiedziona", ucieka (jej duch) przed pożądaniem.
Chowa się przed miłością fizyczną i przed mężczyzną w relacjach innego typu.

              *...pomiędzy potomstwo twoje...*
dziecko poczęte z pożądania jest wychowywane w duchu "MAM na własność",
a nie w duchu miłości, czyli "JESTEM z tobą"
(duchu miłości, czyli: Ty jesteś  podmiotem mojego działania, a nie przedmiotem)

             * ...a potomstwo jej:
              ono zmiażdży ci głowę...*
Dziecko uwiedzenia,
dziecko kobiety zagubionej w rozeznawaniu własnych uczuć i emocji,
samo będąc zagubione w rozeznawaniu sytuacji,
zmiażdży głowę pożądaniu (zabije pożądanie; wszak wąż bez głowy nie jest zagrożeniem).

             * ...a ty zmiażdżysz mu piętę.*
Pożądanie "zmiażdży piętę" dziecku uwiedzenia. Kulejącemu trudno uciekać.
[Motyw ucieczki przed pożądaniem jest zapisany również w mitologii greckiej - satyr i nimfa].

listek figowy 6.

Bóg
do kobiety:
            *Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności...*
Brzemienność to nadzieja, stan błogosławiony, czyli szczęśliwy.
Noszony bez miłości będzie odbierany jako wielki trud.
              
            *...w bólu będziesz rodziła dzieci...*
Gdy dzieci nie są oczekiwane, upragnione, rodząc bez bólu 
można je zgubić, "nie zauważyć", że się urodziły, stracić.
Jezus porównuje swoją drogę krzyżową do cierpienia rodzącej kobiety
[drogę spotkania z ludźmi pozbawionymi uczuć, wrogimi,
dla których najwyższą wartością w życiu jest mamona]
a  zmartwychwstanie do jej radości po urodzeniu nowego człowieka, oczekiwanego, upragnionego, kochanego.

listek figowy 7.

*...ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia,*

Bóg - miłość jest centrum rzeczywistości, źródłem wszystkiego
i wszystko cokolwiek stworzył jest dobre.
Pragnienia należy kierować do Niego.
Brak wewnętrznego dialogu z Bogiem to utrata łączności ze źródłem miłości.

listek figowy 8.

    *...on (mąż) będzie panował nad tobą*
To Bóg jest Panem.
U kobiety nastąpiło zaburzenie wewnętrznej hierarchii wartości .
Mężczyzna zamiast być partnerem, przyjacielem, staje się władcą, idolem, bożkiem.
W relacji: mężczyzna - pan i kobieta - niewolnica, ona w bólu rodzi dzieci.
Opuszczenie Raju, miejsca przebywania z Bogiem miłością powoduje,
że kobieta jest dla mężczyzny opryskliwa i kłótliwa.
W relacji człowiek i przyroda, człowiek i praca:
ziemia rodzi oset i ciernie.

Radością życia w Bogu Miłości są:
                *owoce słodkie i dobre do jedzenia*.
W miłości radością jest rodzenie dzieci i ich wspólne wychowywanie.

listek figowy 9.

Bóg
do mężczyzny:
       
        *ponieważ posłuchałeś swej żony*
Brak dialogu mężczyzny z Bogiem  jest  zaburzeniem jego wewnętrznej hierarchii wartości i zaburzeniem jego relacji z otoczeniem. Należy być posłusznym Bogu, nie żonie.
       
        * i zjadłeś z drzewa,
        co do którego dałem ci rozkaz  w słowach:
         "nie będziesz z niego jeść"*
Mężczyzna otrzymał zakaz jedzenia owoców z tego drzewa

       *przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu:*
 W warstwie symbolicznej ziemia to kobieta.

       *w trudzie będziesz zdobywać od niej pożywienie dla siebie
       po wszystkie dni twego życia.*
Łączność duchowa między mężczyzną i kobietą jest potrzebna do rozwoju duchowego obojga:- kobieta myśli intuicyjnie, obrazowo;- mężczyzna analitycznie, pojęciowo.Łączność ta jest zaburzona przez brak miłości w nich i Boga-miłości między nimi.

listek figowy 10.

  *Cierń i oset będzie ci  ona rodziła,*

Skutki są długoterminowe.
Owocem złego (ułomnego, niepełnego, nieprawidłowego)
 połączenia duchowego są: awantury, złośliwości, dogadywania, łzy, rozpacz.
Tak zwane ryczące czterdziestki" i "wyjące pięćdziesiątki"
(kobiety czterdziesto- i pięćdziesięcioletnie,
których duch przypomina wiatry wiejące na półkuli południowej
na 40-tych i 50-tych stopniach szerokości geograficznej).
Los Adama.
W takiej atmosferze wzrastali Kain, Abel i Set.

Owocem braku połączenia duchowego
(relacja między mężczyzną i kobietą tylko cielesna) 
jest pustynia uczuciowa obojga.
Brak jakichkolwiek płodów. Martwa cisza.
Los Kaina i jego dzieci.